Czy warto się zaszczepić przed zrobieniem tatuażu?

Wirusowe zapalenie wątroby typu B (WZW, Hepatitis viralis B) popularnie zwane "żółtaczką" to nie tylko domena szpitali. Kilka lat temu Pamela Anderson pzyznała, że po 16 latach zmagania się z tą chorobą jest wolna od wirusa. Do zakażenie doszło właśnie przy wykonywaniu tatuażu zakażoną igłą. Jak widać ten rodzaj działalności przy nie zachowaniu odpowiednich warunków, może narazić swoich klientów na poważne problemy.
Wirus przenosi się poprzez kontakt z zakażoną krwią oraz płynami ustrojowymi. Czynnikiem ryzyka objęte są właśnie szpitale, dializy, transfuzje, akupunktura oraz właśnie wykonywanie tatuaży. Jeżeli zapraszamy do domu tatuażystę, warto zapytać się w jaki sposób sterylizuje on sprzęt.
Oczywiście studia tatuaży dbając o higienę sterylizują wszystkie używane przez siebie narzędzia pracy.
Wirus HBV po 60 minutach ginie podczas sterylizacji suchym powietrzem w temperaturze 160 °C, natomiast w autoklawie po 30 minutach. Uwaga! Gotowanie nie zabija HBV. Jest natomiast wrażliwy na środki dezynfekcyjne na bazie chloru (podchloryn sodowy, chloramina). W temperaturze pokojowej lub zamrożony może przetrwać wiele lat. Wirus HBV jest bardzo mało wrażliwy na promieniowanie UV.
Ostre wirusowe zapalenie wątroby typu B powoduje zapalenie wątroby, wymioty, żółtaczkę i rzadko śmierć, może spowodować marskość wątroby i raka wątrobowokomórkowego. Jest to długa i przewlekła choroba, która ma długi okres inkubacji i na początku może nie dawać żadnych objawów. Niestety możemy się zorientować czasami nawet po kilkunastu latach.
W Polsce udało się zmniejszyć zapadalność na tę chorobę do roku 2000 o ponad 80% dzięki wprowadzeniu szczepień. Polska obecnie jest uważana za kraj średniego ryzyka. Szczepionka na WZW jest uznawana za jedną z najbezpieczniejszych. Jeżeli dopiero myślimy o zrobieniu sobie ukochanej "dziary" warto wcześniej zaszczepić się przeciwko "Żółtaczce". Pamiętajmy, że w przyszłości jeżeli kiedykolwiek trafimy do szpitala na jakikolwiek zabieg, będziemy także już uodpornieni.
Aby się zaszczepić należy udać się do lekarza pierwszego kontaktu po receptę na szczepionkę. Jeden zastrzyk w aptece kosztuje około 40zł (2018r.) Szczepionkę trzeba przyjąć trzykrotnie. U mnie było to: Pierwszy zastrzyk. Potem drugi po miesiącu i trzeci po 6 miesiącach od drugiego. Przed każdym zastrzykiem należy udać się do lekarza pierwszego kontaktu po receptę. Należy przestrzegać tych terminów. Są one bardzo ważne. Tyko w ten sposób nabędziemy całkowitą odporność na WZW. Być może procedura wydaje się skomplikowana, ale późniejsze komplikacje w razie choroby są tego warte.



cyberdex 2018
Foto: Flickr angela n., wikipedia, pixbay Z powrotem

Angus:

komentuj

Pamela wygląda jakby się drapała po tyłku. :)

nomore_vaccine:

komentuj

Wiecie jak jest z tymi szczepionkami. Nigdy nic nie wiadomo.

Ewa:

komentuj

Bardzo proszę... Nie rozsiewaj propagandy antyszczepionkowej.

Adam:

komentuj

Bardzo prosze, nie rozsiewaj propagandy szczepionkowej. Wiara do kosciola, a tylko idioci wierza we wszystko co im sie mowi.

Dodaj komentarz

Nick / Imię:

Komentarz:

Zobacz też: